Często awans jest pieczołowicie planowany. Poszczególne działania jakie podejmujemy zmierzają do awansu, jednak nie brakuje osób, które o awansie dowiadują się znienacka ot tak, z dnia na dzień. Jest to z pewnością wielkie wyróżnienie, kiedy przychodzi kierownik budowy i wręcz nam awans na wyższe stanowisko, na przykład brygadzisty. Czasem może być to szok. To jedno z przyjemniejszych zadań, jakie wykonuje kierownik budowy, obok wielu mniej przyjemnych. Nieoczekiwany awans może być podyktowany różnymi czynnikami, zwykle pilna potrzebą pracownika na danym stanowisku. Zazwyczaj kiedy mamy w firmie wakat sięgamy w pierwszej kolejności po własną kadrę i rekrutacje wewnętrzną, również kiedy rekrutacja zewnętrzna nie przyniosła efektu można spróbować awansować przysłowiowego Iksińskiego. Ostatecznie stworzenie nowego stanowiska w dynamicznie rozwijającej się firmie to także powód do awansu nieoczekiwanego.