Zatrudnienie nowego pracownika w firmie to zawsze pewna rewolucja. Nawet na stanowisku kierowniczym ktoś musi pracownika przeszkolić i przyuczyć. Jaki by nie był to fachowiec, to zanim się zorientuje w firmie, trochę to potrwa.

Każda inwestycja ma pewną specyfikę, trudno jest wejść na budowę w środku jej trwania, przejąć zaczęte tematy po poprzedniku, nadrobić opóźnienia i przestoje. Nie jest to zadanie łatwe dla nikogo.

Dla wielu osób nowy kierownik budowy to obawa o pracę, pozycję, atmosferę. Niestety w niektórych firmach wciąż zatrudnia się nowe osoby, gdyż poprzednie się zwalniają. Nie jest to dobre rozwiązanie, mimo iż nie jest trudno znaleźć następcę. Wdrożenie nowego pracownika trwa, to także ryzyko popełnienia przez niego błędów wynikających z niewiedzy i braku rozeznania w firmie, jej standardach, również pośród załogi. To też niepewność dla pracowników, którym non stop zmienia się przełożony. Trudno wówczas o pewność kompetencji kierownika budowy.

Dlatego też osoby rekrutujące kierownika winny być skrupulatne w wyborze i wybierać takich kandydatów, którzy nie zwolnią się po miesiącu czy kwartale, ale zostaną do końca inwestycji, a może i dłużej.