Młodzi gniewni to niezbyt udana ekipa budowlana do zarządzania. Mam już swoją wprawę i dam sobie radę i z takimi ancymonami, którym wydaje się że budowa jest ich. Teren budowy jednak to moja działka i jako kierownik budowy nie dam sobie w kasze dmuchać. Oni o tym jeszcze nie wiedzą, ale już niebawem się dowiedzą. Dowodzenie młodymi robotnikami budowlanymi sprawia mi dużo satysfakcji, szczególnie że są to mężczyźni chętni do pracy, znający się na swojej robocie, i dzięki temu tworzymy bardzo zgrany zespół, gotowy wykonać nawet najbardziej skomplikowane prace budowlane w wyznaczonym terminie. Szanuje prace każdego robotnika, ale i wymagam by moja pracę szanowano. Zasady na budowie która dowodzę są proste a jeśli komuś nie odpowiadają to żegnam, znajdę takich pracowników których moje reguły się spodobają. Dzięki takiemu stanowisku moja budowa zawsze jest terminowa i cechuje ją porządek, kompetencja wysoka jakość. Uważam, że praca na budowie jest fajna, trzeba ja tylko dobrze poznać i polubić, i daje dobre zarobki, a to rzadkość.