Nie wiedziałem czym dokładnie zajmuje się kierownik budowy dopóki nie spotkał mnie awans i sam nie zostałem kierownikiem budowy. Zawsze wydawało mi się, że to lekka i przyjemna praca papierkowa, wręcz biurowa tymczasem szybko przekonałem się, że będąc kierownikiem budowy muszę być często w terenie i równo z innymi chodzić po rusztowaniu. Wbrew pozorom to praca fizyczna i wykańczająca a przy tym odpowiedzialna. Dotąd zajmowałem się jedną sekcją, brygadą nad którą sprawowałem pieczę, obecnie dwoję się i troję nie wiedząc w co wsadzić ręce a wszyscy mnie sprawdzają, gdyby tak się cokolwiek złego wydarzyło na budowie muszę być na niej natychmiast. Co więcej za każda usterkę, opóźnienie i wypadek odpowiadam ja nie tylko swoim dobrym imieniem i stanowiskiem, ale z odpowiedzialnością karną włącznie. Ciężar obowiązków zaczyna mnie przytłaczać. Być może z czasem podejdę do tego z uśmiechem, jednak póki jestem świeżo upieczonym kierownikiem budowy bardzo przejmuję się każdym potknięciem i staram się nie popełniać błędów, wykazać się i pokazać z dobrej strony.