Nie zamierzałem nigdy być kierownikiem, ani też robić kariery. Skoro jednak tak wyszło a nie inaczej to wzbraniać się przed awansem nie zamiaruję. Obawiam się co nieco swych kompetencji względem zarządzania ludźmi. Do tej pory doskonale radziłem sobie z logistyką i zarządzaniem zasobami rzeczowymi, zapasami, tymczasem wraz z awansem na kierownika budowy czeka mnie zmierzenie się nie tylko z własną wiedza i kompetencjami w obszarze budowlanym i branżowym ale przede wszystkim własnymi słabościami jako człowieka. Martwią mnie konflikty i współpraca z podwładnymi, nie chcę być zbyt wymagającym kierownikiem ale i chciałbym abym był szanowanym szefem. Jak to zrobić? Praktyka pokaże, póki co mam pewne plany i wyobrażenie o sposobie zarządzania, kierowania zespołem i tworzenia zespołu, a czas pokaże i zweryfikuje moje założenia. Już za kilka dni obejmę stanowisko kierownika budowy i niezmiernie się tym faktem stresuję.