Moja dobra rada nie zadawać się towarzysko z pracownikami. Oczywiście warto się zaprzyjaźnić z personelem podwładnym by mieć autorytet i łatwiej nimi zarządzać, jednak nie można pozwolić sobie na zbyt wiele a zadając się po pracy z kolegami może być trudno z czasem wyegzekwować od kolegów realizację polecenia służbowego. Nie wszyscy potrafią zachować granice pomiędzy tym co w pracy a tym co po pracy. Sam się przekonałem dość boleśnie co to znaczy brak szacunku do szefa z racji tego, że poza praca jesteśmy kolegami. Podobny problem stanowi zatrudnienie po znajomości. Co niektórym wydaje się, że skoro znamy się na stopie koleżeńskiej to w pracy mimo iż jestem znacznie wyższy funkcją mogą mi się opierać bądź traktować mnie tak jak przy piwie w sobotni wieczór. Gdy zmieniłem pracę wiedziałem, że nie mogę do tego dopuścić, zarazem stałem się bardzo niedostępny co także wpłynęło negatywnie na moje relacje z załogą. Wcale nie zyskałem szacunku ani autorytetu a wręcz przeciwnie byłem nielubiany za swój oschły charakter i wyobcowanie. Wiele zmieniło się po integracyjnym wyjeździe.