Wiele osób zazdrości mi moją posadę, ale nie wiele z nich zdaje sobie sprawę jak bardzo odpowiedzialną mam pracę. Muszę sam przestrzegać wszystkie zasady bezpieczeństwa i dodatkowo wymagać tego od pracowników. By jednak mnie słuchano musiałem stać się dla nich w pewnym sensie autorytetem. To była dla mnie długa droga, ale osiągnąłem zamierzone cele. Na ten moment nie mogę narzekać na zarobki, bo są wysokie, lecz uważam, że są także adekwatne do wykonywanej pracy. Każdego dnia, jako kierownik-budowy biorę za swoich pracowników odpowiedzialność dodatkowo muszę pilnować terminów i stresu na moim stanowisku nie brakuje. Na tą chwilę stałem się dużo bardziej odporny na stres, ale dawniej ciężko mi było nad nim panować. Przede mną każdego dnia stoi na drodze wiele dylematów i muszę sobie z nimi radzić. Mam ogromną zaletę a mianowicie umiem kierować ludźmi, więc ze swoimi podwładnymi nie mam problemu szanujemy się i gdy trzeba to wspieramy. Stworzyłem sobie grupę ludzi, na których można liczyć a oni oczywiście mogą liczyć na mnie.