Każdy chciałby być kierownikiem, zwykle wydaje się nam, że kierownik nic nie robi siedząc w biurze, a przechodząc po budowie tylko wydaje polecenia, które wykonują inni. Faktycznie sprawy maja się zupełnie inaczej. Wydawać by się mogło, że praca kierownika budowy to praca zza biurka, tymczasem niemal wciąż jetem w terenie, na budowie. Owszem, jest wiele dokumentów do wypełnienia, opracowani, jednak od tego w dużej mierze mam sekretarkę, jak i swego asystenta i zastępcę. Jako kierownik budowy zarządzam jej postępami, wytyczam kolejne prace budowlane, organizuje logistykę budowlaną. Nie bez powodu musiałem wykazać się w procesie rekrutacji rozległymi kompetencjami z zakresu inżynierii budowlanej w zespół z kompetencjami zarządzania. Moja praca to ciągła gonitwa, nigdy nie mam na nic czasu i wciąż martwię się o coś na co mi czasu nie starczyło. Mimo iż mam zgrany zespół pracowników, z którymi się dziele praca i mogę delegować wiele uprawnień, jest tak wiele spraw do załatwienia na budowie, ze kierownik ma dosłownie pełne ręce roboty każdego dnia.